Power Audio – więcej niż głośnik, mniej niż scena koncertowa? Zobaczmy, czym naprawdę jest to urządzenie
Technologia ma to do siebie, że lubi komplikować proste rzeczy. Z jednej strony mamy niewielkie głośniki Bluetooth, które zmieścisz w kieszeni plecaka i zabierzesz nad jezioro, z drugiej – potężne kolumny domowe, przy których nawet ściany zaczynają rezonować z basem. A gdzieś pomiędzy nimi ulokowała się kategoria sprzętu, która zyskała nazwę Power Audio. Niby przenośne, niby Bluetooth, niby wszystko na raz, a jednak… nie do końca. I właśnie to „nie do końca” sprawia, że wiele osób zaczyna się zastanawiać: czy Power Audio to głośnik Bluetooth, czy może coś więcej? A może to już inna liga sprzętu grającego?
Postarajmy się odpowiedzieć na to pytanie nie przez pryzmat katalogowej definicji, ale przez praktyczne spojrzenie na to, czym jest Power Audio, jak działa, jakie ma możliwości i dlaczego może z powodzeniem pełnić rolę zarówno głośnika Bluetooth, jak i miniaturowej sali koncertowej, zwłaszcza wtedy, gdy ściany mieszkania zaczynają się niebezpiecznie kołysać.
Czym właściwie jest Power Audio i skąd ta nazwa?
Power Audio to określenie, które nie pojawiło się w języku użytkowników sprzętu przypadkiem. To raczej swoisty znak czasów. Potrzeba połączenia mobilności z dużą mocą dźwięku. Użytkownicy nie chcieli już wybierać między cichym, ale poręcznym głośnikiem Bluetooth a dużym, stacjonarnym systemem hi-fi. I tak na rynku pojawiły się głośniki Power Audio: często duże, masywne i robiące wrażenie już samym wyglądem, ale jednocześnie przenośne i intuicyjne w obsłudze.
To urządzenia stworzone z myślą o tym, by nie tylko słuchać muzyki, ale ją poczuć. Zwłaszcza basy – bo w świecie Power Audio nie ma miejsca na subtelność, kiedy przychodzi czas na taniec w ogrodzie, domówkę czy karaoke. Ale czy to znaczy, że nie są one „zwykłymi” głośnikami Bluetooth? Nie do końca – bo właśnie Bluetooth jest jednym z podstawowych kanałów, przez które Power Audio komunikuje się ze światem zewnętrznym.
Czy Power Audio to głośnik Bluetooth? Bluetooth w Power Audio – funkcja czy fundament?
Owszem, Power Audio bardzo często wyposażone jest w moduł Bluetooth. Czasem w wersji 4.2, 5.0, a nowsze modele nawet w 5.3. To pozwala na bezprzewodowe połączenie z telefonem, tabletem, laptopem czy telewizorem. W praktyce więc Power Audio może działać dokładnie tak samo jak każdy inny głośnik Bluetooth: wchodzisz w ustawienia, włączasz Bluetooth, urządzenia się parują i już po kilku sekundach możesz streamować muzykę z YouTube, Spotify czy ulubionej aplikacji radiowej. W tym sensie – tak, Power Audio to jak najbardziej głośnik Bluetooth.
Ale tu właśnie pojawia się różnica. W większości przypadków głośnik Bluetooth kojarzy się z czymś małym, lekkim, często zasilanym baterią, idealnym do torebki czy plecaka. Tymczasem Power Audio to sprzęt z zupełnie innej ligi. Często waży kilkanaście kilogramów, ma własne źródło zasilania, na przykład akumulator o pojemności nawet kilku tysięcy mAh lub zasilanie sieciowe. Jego konstrukcja jest nastawiona nie na dyskretne granie w tle, ale na imprezowy rozmach.
Bluetooth jest więc funkcją – bardzo przydatną, ale nie jedyną. Power Audio to nie tylko głośnik, który odbiera dźwięk z telefonu. To też zestaw wejść AUX, port USB, slot na kartę microSD, radio FM, mikrofon do karaoke, potencjalnie ekran LED, tryb imprezowego oświetlenia RGB i wiele więcej. To mała stacja rozrywki, która tylko częściowo korzysta z technologii Bluetooth. W odróżnieniu od klasycznych głośników Bluetooth, które żyją dzięki smartfonom, Power Audio potrafi być całkowicie samowystarczalne.
Jak korzystać z Power Audio na co dzień?
Wyobraźmy sobie piątkowy wieczór. Kończy się tydzień pracy, czas na relaks. Zamiast podłączać telewizor do wieży stereo, wystarczy uruchomić Power Audio. Szybkie połączenie przez Bluetooth, parę kliknięć i już możemy cieszyć się dźwiękiem o jakości, która w wielu przypadkach przewyższa klasyczne systemy głośnikowe. I nie chodzi tu tylko o głośność – chociaż moc RMS niektórych modeli przekracza 100 W – ale o jakość samego brzmienia. Dobre Power Audio z dobrze zestrojonym wzmacniaczem i głośnikami potrafi zaskoczyć nawet audiofila.
Teraz przenosimy się do ogrodu. Impreza urodzinowa, grill, dzieci biegające po trawie, ktoś właśnie rozlał lemoniadę. Głośnik Bluetooth o mocy 5 W mógłby co najwyżej posłużyć za tło. Ale Power Audio? Wystarczy włączyć TWS, połączyć dwa urządzenia i rozstawić je po przeciwległych stronach tarasu. Muzyka otacza gości z każdej strony, a bas dosłownie drży pod nogami. Mikrofon podłączony do gniazda z tyłu pozwala na szybkie karaoke, a kolorowe światła LED robią klimat wieczoru, jakiego nie da się odtworzyć żadną playlistą.
Czy w takim momencie ktoś naprawdę jeszcze zastanawia się, czy Power Audio to głośnik Bluetooth?
Głośnik Bluetooth z ambicjami – czy to dobra definicja Power Audio?
Jeśli koniecznie chcielibyśmy zamknąć Power Audio w jednej definicji, to być może właśnie ta – głośnik Bluetooth z ambicjami – byłaby najbliższa prawdy. Bo to urządzenie, które łączy świat mobilnych gadżetów z tradycyjnym sprzętem audio. Zabierasz je ze sobą w podróż, podłączasz bezprzewodowo, ale jednocześnie masz świadomość, że to nie tylko przenośny głośnik. To narzędzie, które obsłuży Twoje potrzeby rozrywkowe – od cichego wieczoru z jazzem, przez poranne treningi z energetyczną playlistą, aż po całonocne imprezy w rytmie dance.
Dla wielu użytkowników fakt, że Power Audio ma Bluetooth, jest wystarczającym powodem, by je wybrać. Ale warto wiedzieć, że to tylko jeden z wielu atutów. Bo o ile klasyczny głośnik Bluetooth działa tylko wtedy, gdy ma z czym się połączyć, Power Audio działa nawet wtedy, gdy zapomnisz telefonu. Wystarczy włożyć pendrive z ulubioną muzyką, włączyć radio lub podpiąć kartę SD. Nagle okazuje się, że jesteś całkowicie niezależny – i to właśnie może być największą zaletą tego urządzenia.